Bog - M. K. Baxter - Rzeczywistość piekła, Wiara
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
A Divine Revelation of Hell
Polish
by
Mary K. Baxter
Dedykacja
Książka ta dedykowana jest dla chwały
Boga Ojca,
Boga Syna oraz
Boga Ducha Świętego,
bez których napisanie tej książki nie byłoby możliwe.
Mary Kathryn Baxter
Rzeczywistość piekła
Przedmowa
Marchus Bach powiedział, że książki można traktować jako „umysłowe dzieci" Podobnie. Jak naturalne potomstwo,
książki pojawiają się na świecie przypadkowo lub celowo i rozpoczynają własne życie. Ich doświadczanie świata
śmiało można porównać do doświadczeń prawdziwych dzieci. Znają wszystkie ludzkie uczucia, jednak bez wątpienia
książki skrycie obawiają się, że pewnego dnia mogą zostać odłożone na półkę i zapomniane. Wierzę, że Duch
Święty, w przeciwieństwie do innych publikacji, stworzył tę książkę, aby jej poselstwo było stale aktualne. Przeżycia i
prawda w niej zawarta są sprawą najwyższej wagi dla ciała Chrystusa. Wierzę, że Boże namaszczenie spocznie nad
tą książką i usłuży każdemu, kto zgłębi jej zawartość. Jako pastor Mary Kathryn Baxter w pełni popieram jej służbę
oraz tę książkę. Modlę się, aby Bóg umożliwił szerokie rozpowszechnienie tego poselstwa, oraz aby tysiące ludzi
poznało Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
Dr.T.L.Lowery
National Church of God
Senior Pastor
Wprowadzenie
Zdaję sobie sprawę, że bez ponadnaturalnej mocy Pana Jezusa Chrystusa książka
ta, ani żadna podobna traktująca o życiu po śmierci, nie mogłaby powstać. Jezus
sam posiada klucze piekła i zapłacił cenę. abyśmy mogli wejść do nieba. Pisanie tej
książki było długim, samotnym i żmudnym doświadczeniem. Książka ta czekała na
światło dzienne kilka lat, gdyż objawienie od Pana na ten temat przyszło do mnie w
1976 roku. Przez osiem miesięcy przelewałam tę wizję na papier. Przez kilka
następnych lat powstawał szkic książki, a potem sprawdzałam zgodność tego
objawienia z Biblią. Książkę ukończyłam pisać w zimie, na przełomie 1982 i 1983
roku. Widzę teraz, że Pan przygotowywał mnie do napisania tej książki od
najmłodszych lat, kiedy jako dziecko śniłam o Bogu. Po nowo narodzeniu
odczuwałam wielką miłość do straconych oraz pragnienie ratowania ludzkich dusz.
W roku 1976 powiedział, że zostałam wybrana do specjalnego zadania. Powiedział:
„Moje dziecko, ukażę ci się, abyś mogła pomóc ludziom wyjść z ciemności do
światłości. Zostałaś wybrana, aby zarejestrować i opisać rzeczy, o których ci
opowiem i pokażę. Zamierzam ludziom objawić rzeczywistość piekła, aby wielu
zostało zbawionych i pokutowało, zanim nie będzie zbyt późno. Ja, Pan Jezus
Chrystus, zabiorę twoją duszę z ciała i przeniosę do piekła, nieba oraz innych
miejsc, które chcę objawić światu".
Powołanie Kathryn
„
Urodziłaś się, aby napisać i powiedzieć o tym, co ci pokazałem i powiedziałem,
gdyż rzeczy te są prawdziwe. Twym powołaniem jest pokazać światu, że piekło
istnieje, i że Ja, Jezus, zostałem posłany przez Boga, aby wybawić ludzi od tych
tortur".
1. W piekle
W maju 1976 roku, w czasie, gdy modliłam się w domu, odwiedził mnie Pan Jezus
Chrystus. Modliłam się w duchu od wielu dni, gdy nagle poczułam prawdziwą Bożą
obecność. Jego moc i chwała wypełniły cały dom. Jaskrawe światło zalało pokój, a
słodkie i cudowne uczucie spłynęło na mnie. Światło przepływało falami,
przesuwając się i przechodząc jedno w drugie. Było to niesamowite zjawisko.
Usłyszałam wtedy głos Pana mówiącego do mnie. Powiedział: „Jestem Jezus
Chrystus, twój Pan. Chcę dać ci objawienie, aby przygotować świętych na Mój
powrót i przywieść wielu do sprawiedliwości. Moce ciemności są realne, a wyroki
Moje prawdziwe. Moje dziecko, zabiorę cię do piekła, przez Mojego Ducha, i
pokażę wiele rzeczy, o których świat również powinien wiedzieć. Ukażę ci się wiele
razy; zabiorę twego ducha z ciała i zabiorę cię do piekła. Chcę, abyś napisała
książkę i opowiedziała w niej o wizjach i wszystkich rzeczach, które ci pokażę. Ty i
Ja przejdziemy razem przez piekło. Zanotuj te rzeczy
,
które były, są i nadejdą.
Słowa Moje są prawdziwe, wierne i pewne. Jestem, który Jestem i nie ma nikogo
poza Mną". „Drogi Panie - zawołałam - co chcesz, abym uczyniła?" Cała moja istota
chciała wołać do Jezusa, widząc Jego obecność. Poczułam spływającą na mnie
miłość. Była to najpiękniejsza, najspokojniejsza, najradośniejsza i najpotężniejsza
miłość, jakiej kiedykolwiek doświadczyłam. Uwielbienie Boga zaczęło wypływać ze
mnie. W tej chwili chciałam oddać Mu całe moje życie, być używaną przez Niego
wprowadzeniu grzeszników do Boga, by wyratować ich od wiecznej śmierci.
Wiedziałam przez Jego Ducha, że Tym, który był razem ze mną w pokoju, był
prawdziwie Jezus Chrystus, Syn Boga. Nie potrafię wyrazić Jego boskiej
obecności, lecz wiem, że wiem, że to był Pan. „Oto, Moje dziecko" - powiedział
Jezus - „zamierzam wziąć cię przez Mojego Ducha do piekła, abyś mogła
zarejestrować jego realność, abyś mogła powiedzieć całej ziemi, że piekło jest
prawdziwe; by wyrwać straconych z ciemności do światłości ewangelii Jezusa
Chrystusa". Nagle moja dusza została zabrana z mego ciała. Razem z Jezusem
wyszliśmy z pokoju i wznieśliśmy się w górę, w kierunku nieba. Wiedziałam, co się
ze mną działo. Widziałam poniżej mego męża i dzieci śpiących w domu. Wyglądało
to tak, jakbym umarła, a moje ciało pozostało w łóżku, podczas gdy duch mój
wznosił się w gorę z Jezusem poprzez dach. Wydawało się, jak gdyby cały dach
odsunął się na bok. Mogłam zobaczyć moją rodzinę śpiącą w swych łóżkach.
Poczułam dotknięcie Jezusa, kiedy powiedział: „Nie bój się, będą bezpieczni". On
znał moje myśli. Najlepiej jak potrafię staram się opowiedzieć wam, krok po kroku,
co widziałam i czułam. Niektórych rzeczy nie rozumiałam. Pan Jezus wyjaśnił mi
znaczenie większości z nich, lecz kilka rzeczy pozostało dla mnie niezrozumiałych.
Wiedziałam to wtedy, jak i wiem to teraz, że rzeczy te naprawdę działy się i tylko
Bóg mógł mi je pokazać. Chwała Jego świętemu imieniu! Ludzie uwierzcie mi,
piekło jest prawdziwe. Byłam zabierana tam wiele razy w czasie przygotowywania
tego sprawozdania. Wkrótce znaleźliśmy się wysoko w górze. Odwróciłam się i
spojrzałam na Jezusa. Był pełen chwały i mocy, i bił od Niego wielki pokój. Ujął
moją dłoń i powiedział; „Kocham cię. Nie bój się, gdyż jestem z tobą". Zaczęliśmy
wznosić się coraz wyżej i ponownie spojrzałam na Ziemię w dole. W wielu
miejscach wychodziły z niej wielkie wiry, które kręciły się i przesuwały wokół
jednego punktu. Wznosiły się one wysoko ponad Ziemią i wyglądały jak olbrzymi,
skradający się złodziej. Wiry wychodziły z całej Ziemi. „Co to jest?" - spytałam Pana
Jezusa, gdy zbliżyliśmy się do jednego z nich. „To są bramy piekła" -odpowiedział.
„Wejdziemy do piekła przez jedną z nich". Natychmiast weszliśmy do jednego z
wirów. W środku wyglądał jak tunel, który stale wirował i wirował. Otoczyła nas
głęboka ciemność a razem z nią doszedł nas odór tak straszny, że aż mi dech
zaparło. Wzdłuż boków tunelu były po wszczepiane w ściany jakieś żywe formy.
Ciemne, szare kształty poruszały się i wołały do nas, gdy przechodziliśmy.
Wiedziałam, że były złe, choć nikt mi tego nie powiedział. Formy te mogły się
poruszać, lecz ciągle były przyczepione do ściany. Dochodził od nich straszliwy
odór. Skrzeczały na nas przeraźliwym głosem. Poczułam niewidzialną, złą moc
poruszającą się wewnątrz tunelu. Czasami w ciemności mogłam rozpoznać te
kształty. Brudna mgła skrywała większość z nich. „Panie, co to jest?" - zapytałam,
przywierając mocno do ręki Jezusa. „To są złe duchy gotowe być zwymiotowane na
ziemię, na rozkaz szatana". Gdy schodziliśmy tunelem, złe duchy śmiały się i
krzyczały za nami. Próbowały nas dotknąć, lecz nie mogły z powodu mocy Jezusa.
Powietrze było całkowicie skażone i zanieczyszczone, i tylko obecność Jezusa
powstrzymywała mnie od krzyku na widok tej makabry. Moje wszystkie zmysły były
aktywne; mogłam słyszeć, czuć, widzieć, odczuwać a nawet posmakować zło w
tym miejscu. Mało tego, moje zmysły wyostrzyły się, a fetor i nieczystość prawie
doprowadzały mnie do choroby. Krzyki wypełniały powietrze, gdy zbliżaliśmy się do
podstawy tunelu. Zewsząd dochodziły nas przenikliwe wołania. W powietrzu unosiły
się dźwięki każdego rodzaju. Wokół odczuwałam strach, śmierć i grzech. Moje
nozdrza wypełniał odór, jakiego jeszcze nigdy nie czułam. Była to woń gnijącego
ciała i dochodziła do mnie zewsząd. Nigdy przedtem na ziemi nie odczuwałam
takiego zła, ani nie słyszałam takich krzyków rozpaczy. Wkrótce odkryłam, że były
to krzyki zmarłych, i że cale piekło wypełnione było ich zawodzeniem. Poczułam
podmuch złego wialni. Zaczęła wciągać nas jakaś siła. Światła jak błyskawice, lub
jak światła stroboskopu penetrowały czarną ciemność, rzucając szare cienie na
ściany. Przede mną mogłam zaledwie rozpoznać zarysy czegoś. Byłam
wstrząśnięta, kiedy zdałam sobie sprawę, że był to wielki wąż, który pełzał wokół
nas. Kiedy rozejrzałam się dokoła, dostrzegłam wiele innych węży podobnych do
niego. Jezus zwrócił się do mnie: „Wkrótce wejdziemy do lewej nogi piekła.
Zobaczysz tam wielkie przygnębienie, wielki smutek i horror nie do opisania.
Trzymaj się blisko mnie, a wzmocnię cię i ochronię podczas tej podróży. Rzeczy,
które zobaczysz, są ostrzeżeniem. Książka, którą napiszesz, wyratuje wiele dusz
od piekła. Wszystko to, co zobaczysz, jest prawdziwe. Nie bój się, gdyż będę z
tobą". Po jakimś czasie znaleźliśmy się na końcu tunelu. Wkroczyliśmy do piekła.
Spróbuję najlepiej jak potrafię powiedzieć, co widziałam i opisać po kolei, czego
Bóg pozwolił mi doświadczyć. Przed nami, jak okiem sięgnąć, w powietrzu latały
różne formy, które rzucały się na wszystkie strony. Przestrzeń wypełniały jęczące
dźwięki i żałosne zawodzenia. Przed nami widziałam przyćmione światło, w
kierunku którego zaczęliśmy się posuwać. Drogę, po której szliśmy, pokrywał
suchy, brudny pył. Wkrótce stanęliśmy u wejścia do małego, czarnego tunelu. Kilku
rzeczy nie mogę przelać na papier, gdyż były zbyt straszne, by je opisać. Strach w
piekle był prawie namacalny. Wiedziałam, że gdybym nie była z Jezusem, nie
miałabym drogi powrotu. Pisząc tą książkę wiele rzeczy nie rozumiałam do końca,
lecz Pan, który wie wszystko pomógł mi zrozumieć większość z tego, co
zobaczyłam. Pozwól, że cię ostrzegę - nie idź tam! Jest to straszliwe miejsce tortur,
niewyobrażalnego bólu i wiecznego przygnębienia. Twoja dusza będzie wiecznie
żywa. Ona jest wieczna. Ty jesteś prawdziwa ty i twoja dusza pójdzie do nieba albo
do piekła. Wy, którzy mówicie, że piekło jest tutaj, na ziemi - macie rację,
rzeczywiście jest. Piekło znajduje się w środku Ziemi i pełne jest dusz dręczonych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl lemansa.htw.pl
A Divine Revelation of Hell
Polish
by
Mary K. Baxter
Dedykacja
Książka ta dedykowana jest dla chwały
Boga Ojca,
Boga Syna oraz
Boga Ducha Świętego,
bez których napisanie tej książki nie byłoby możliwe.
Mary Kathryn Baxter
Rzeczywistość piekła
Przedmowa
Marchus Bach powiedział, że książki można traktować jako „umysłowe dzieci" Podobnie. Jak naturalne potomstwo,
książki pojawiają się na świecie przypadkowo lub celowo i rozpoczynają własne życie. Ich doświadczanie świata
śmiało można porównać do doświadczeń prawdziwych dzieci. Znają wszystkie ludzkie uczucia, jednak bez wątpienia
książki skrycie obawiają się, że pewnego dnia mogą zostać odłożone na półkę i zapomniane. Wierzę, że Duch
Święty, w przeciwieństwie do innych publikacji, stworzył tę książkę, aby jej poselstwo było stale aktualne. Przeżycia i
prawda w niej zawarta są sprawą najwyższej wagi dla ciała Chrystusa. Wierzę, że Boże namaszczenie spocznie nad
tą książką i usłuży każdemu, kto zgłębi jej zawartość. Jako pastor Mary Kathryn Baxter w pełni popieram jej służbę
oraz tę książkę. Modlę się, aby Bóg umożliwił szerokie rozpowszechnienie tego poselstwa, oraz aby tysiące ludzi
poznało Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
Dr.T.L.Lowery
National Church of God
Senior Pastor
Wprowadzenie
Zdaję sobie sprawę, że bez ponadnaturalnej mocy Pana Jezusa Chrystusa książka
ta, ani żadna podobna traktująca o życiu po śmierci, nie mogłaby powstać. Jezus
sam posiada klucze piekła i zapłacił cenę. abyśmy mogli wejść do nieba. Pisanie tej
książki było długim, samotnym i żmudnym doświadczeniem. Książka ta czekała na
światło dzienne kilka lat, gdyż objawienie od Pana na ten temat przyszło do mnie w
1976 roku. Przez osiem miesięcy przelewałam tę wizję na papier. Przez kilka
następnych lat powstawał szkic książki, a potem sprawdzałam zgodność tego
objawienia z Biblią. Książkę ukończyłam pisać w zimie, na przełomie 1982 i 1983
roku. Widzę teraz, że Pan przygotowywał mnie do napisania tej książki od
najmłodszych lat, kiedy jako dziecko śniłam o Bogu. Po nowo narodzeniu
odczuwałam wielką miłość do straconych oraz pragnienie ratowania ludzkich dusz.
W roku 1976 powiedział, że zostałam wybrana do specjalnego zadania. Powiedział:
„Moje dziecko, ukażę ci się, abyś mogła pomóc ludziom wyjść z ciemności do
światłości. Zostałaś wybrana, aby zarejestrować i opisać rzeczy, o których ci
opowiem i pokażę. Zamierzam ludziom objawić rzeczywistość piekła, aby wielu
zostało zbawionych i pokutowało, zanim nie będzie zbyt późno. Ja, Pan Jezus
Chrystus, zabiorę twoją duszę z ciała i przeniosę do piekła, nieba oraz innych
miejsc, które chcę objawić światu".
Powołanie Kathryn
„
Urodziłaś się, aby napisać i powiedzieć o tym, co ci pokazałem i powiedziałem,
gdyż rzeczy te są prawdziwe. Twym powołaniem jest pokazać światu, że piekło
istnieje, i że Ja, Jezus, zostałem posłany przez Boga, aby wybawić ludzi od tych
tortur".
1. W piekle
W maju 1976 roku, w czasie, gdy modliłam się w domu, odwiedził mnie Pan Jezus
Chrystus. Modliłam się w duchu od wielu dni, gdy nagle poczułam prawdziwą Bożą
obecność. Jego moc i chwała wypełniły cały dom. Jaskrawe światło zalało pokój, a
słodkie i cudowne uczucie spłynęło na mnie. Światło przepływało falami,
przesuwając się i przechodząc jedno w drugie. Było to niesamowite zjawisko.
Usłyszałam wtedy głos Pana mówiącego do mnie. Powiedział: „Jestem Jezus
Chrystus, twój Pan. Chcę dać ci objawienie, aby przygotować świętych na Mój
powrót i przywieść wielu do sprawiedliwości. Moce ciemności są realne, a wyroki
Moje prawdziwe. Moje dziecko, zabiorę cię do piekła, przez Mojego Ducha, i
pokażę wiele rzeczy, o których świat również powinien wiedzieć. Ukażę ci się wiele
razy; zabiorę twego ducha z ciała i zabiorę cię do piekła. Chcę, abyś napisała
książkę i opowiedziała w niej o wizjach i wszystkich rzeczach, które ci pokażę. Ty i
Ja przejdziemy razem przez piekło. Zanotuj te rzeczy
,
które były, są i nadejdą.
Słowa Moje są prawdziwe, wierne i pewne. Jestem, który Jestem i nie ma nikogo
poza Mną". „Drogi Panie - zawołałam - co chcesz, abym uczyniła?" Cała moja istota
chciała wołać do Jezusa, widząc Jego obecność. Poczułam spływającą na mnie
miłość. Była to najpiękniejsza, najspokojniejsza, najradośniejsza i najpotężniejsza
miłość, jakiej kiedykolwiek doświadczyłam. Uwielbienie Boga zaczęło wypływać ze
mnie. W tej chwili chciałam oddać Mu całe moje życie, być używaną przez Niego
wprowadzeniu grzeszników do Boga, by wyratować ich od wiecznej śmierci.
Wiedziałam przez Jego Ducha, że Tym, który był razem ze mną w pokoju, był
prawdziwie Jezus Chrystus, Syn Boga. Nie potrafię wyrazić Jego boskiej
obecności, lecz wiem, że wiem, że to był Pan. „Oto, Moje dziecko" - powiedział
Jezus - „zamierzam wziąć cię przez Mojego Ducha do piekła, abyś mogła
zarejestrować jego realność, abyś mogła powiedzieć całej ziemi, że piekło jest
prawdziwe; by wyrwać straconych z ciemności do światłości ewangelii Jezusa
Chrystusa". Nagle moja dusza została zabrana z mego ciała. Razem z Jezusem
wyszliśmy z pokoju i wznieśliśmy się w górę, w kierunku nieba. Wiedziałam, co się
ze mną działo. Widziałam poniżej mego męża i dzieci śpiących w domu. Wyglądało
to tak, jakbym umarła, a moje ciało pozostało w łóżku, podczas gdy duch mój
wznosił się w gorę z Jezusem poprzez dach. Wydawało się, jak gdyby cały dach
odsunął się na bok. Mogłam zobaczyć moją rodzinę śpiącą w swych łóżkach.
Poczułam dotknięcie Jezusa, kiedy powiedział: „Nie bój się, będą bezpieczni". On
znał moje myśli. Najlepiej jak potrafię staram się opowiedzieć wam, krok po kroku,
co widziałam i czułam. Niektórych rzeczy nie rozumiałam. Pan Jezus wyjaśnił mi
znaczenie większości z nich, lecz kilka rzeczy pozostało dla mnie niezrozumiałych.
Wiedziałam to wtedy, jak i wiem to teraz, że rzeczy te naprawdę działy się i tylko
Bóg mógł mi je pokazać. Chwała Jego świętemu imieniu! Ludzie uwierzcie mi,
piekło jest prawdziwe. Byłam zabierana tam wiele razy w czasie przygotowywania
tego sprawozdania. Wkrótce znaleźliśmy się wysoko w górze. Odwróciłam się i
spojrzałam na Jezusa. Był pełen chwały i mocy, i bił od Niego wielki pokój. Ujął
moją dłoń i powiedział; „Kocham cię. Nie bój się, gdyż jestem z tobą". Zaczęliśmy
wznosić się coraz wyżej i ponownie spojrzałam na Ziemię w dole. W wielu
miejscach wychodziły z niej wielkie wiry, które kręciły się i przesuwały wokół
jednego punktu. Wznosiły się one wysoko ponad Ziemią i wyglądały jak olbrzymi,
skradający się złodziej. Wiry wychodziły z całej Ziemi. „Co to jest?" - spytałam Pana
Jezusa, gdy zbliżyliśmy się do jednego z nich. „To są bramy piekła" -odpowiedział.
„Wejdziemy do piekła przez jedną z nich". Natychmiast weszliśmy do jednego z
wirów. W środku wyglądał jak tunel, który stale wirował i wirował. Otoczyła nas
głęboka ciemność a razem z nią doszedł nas odór tak straszny, że aż mi dech
zaparło. Wzdłuż boków tunelu były po wszczepiane w ściany jakieś żywe formy.
Ciemne, szare kształty poruszały się i wołały do nas, gdy przechodziliśmy.
Wiedziałam, że były złe, choć nikt mi tego nie powiedział. Formy te mogły się
poruszać, lecz ciągle były przyczepione do ściany. Dochodził od nich straszliwy
odór. Skrzeczały na nas przeraźliwym głosem. Poczułam niewidzialną, złą moc
poruszającą się wewnątrz tunelu. Czasami w ciemności mogłam rozpoznać te
kształty. Brudna mgła skrywała większość z nich. „Panie, co to jest?" - zapytałam,
przywierając mocno do ręki Jezusa. „To są złe duchy gotowe być zwymiotowane na
ziemię, na rozkaz szatana". Gdy schodziliśmy tunelem, złe duchy śmiały się i
krzyczały za nami. Próbowały nas dotknąć, lecz nie mogły z powodu mocy Jezusa.
Powietrze było całkowicie skażone i zanieczyszczone, i tylko obecność Jezusa
powstrzymywała mnie od krzyku na widok tej makabry. Moje wszystkie zmysły były
aktywne; mogłam słyszeć, czuć, widzieć, odczuwać a nawet posmakować zło w
tym miejscu. Mało tego, moje zmysły wyostrzyły się, a fetor i nieczystość prawie
doprowadzały mnie do choroby. Krzyki wypełniały powietrze, gdy zbliżaliśmy się do
podstawy tunelu. Zewsząd dochodziły nas przenikliwe wołania. W powietrzu unosiły
się dźwięki każdego rodzaju. Wokół odczuwałam strach, śmierć i grzech. Moje
nozdrza wypełniał odór, jakiego jeszcze nigdy nie czułam. Była to woń gnijącego
ciała i dochodziła do mnie zewsząd. Nigdy przedtem na ziemi nie odczuwałam
takiego zła, ani nie słyszałam takich krzyków rozpaczy. Wkrótce odkryłam, że były
to krzyki zmarłych, i że cale piekło wypełnione było ich zawodzeniem. Poczułam
podmuch złego wialni. Zaczęła wciągać nas jakaś siła. Światła jak błyskawice, lub
jak światła stroboskopu penetrowały czarną ciemność, rzucając szare cienie na
ściany. Przede mną mogłam zaledwie rozpoznać zarysy czegoś. Byłam
wstrząśnięta, kiedy zdałam sobie sprawę, że był to wielki wąż, który pełzał wokół
nas. Kiedy rozejrzałam się dokoła, dostrzegłam wiele innych węży podobnych do
niego. Jezus zwrócił się do mnie: „Wkrótce wejdziemy do lewej nogi piekła.
Zobaczysz tam wielkie przygnębienie, wielki smutek i horror nie do opisania.
Trzymaj się blisko mnie, a wzmocnię cię i ochronię podczas tej podróży. Rzeczy,
które zobaczysz, są ostrzeżeniem. Książka, którą napiszesz, wyratuje wiele dusz
od piekła. Wszystko to, co zobaczysz, jest prawdziwe. Nie bój się, gdyż będę z
tobą". Po jakimś czasie znaleźliśmy się na końcu tunelu. Wkroczyliśmy do piekła.
Spróbuję najlepiej jak potrafię powiedzieć, co widziałam i opisać po kolei, czego
Bóg pozwolił mi doświadczyć. Przed nami, jak okiem sięgnąć, w powietrzu latały
różne formy, które rzucały się na wszystkie strony. Przestrzeń wypełniały jęczące
dźwięki i żałosne zawodzenia. Przed nami widziałam przyćmione światło, w
kierunku którego zaczęliśmy się posuwać. Drogę, po której szliśmy, pokrywał
suchy, brudny pył. Wkrótce stanęliśmy u wejścia do małego, czarnego tunelu. Kilku
rzeczy nie mogę przelać na papier, gdyż były zbyt straszne, by je opisać. Strach w
piekle był prawie namacalny. Wiedziałam, że gdybym nie była z Jezusem, nie
miałabym drogi powrotu. Pisząc tą książkę wiele rzeczy nie rozumiałam do końca,
lecz Pan, który wie wszystko pomógł mi zrozumieć większość z tego, co
zobaczyłam. Pozwól, że cię ostrzegę - nie idź tam! Jest to straszliwe miejsce tortur,
niewyobrażalnego bólu i wiecznego przygnębienia. Twoja dusza będzie wiecznie
żywa. Ona jest wieczna. Ty jesteś prawdziwa ty i twoja dusza pójdzie do nieba albo
do piekła. Wy, którzy mówicie, że piekło jest tutaj, na ziemi - macie rację,
rzeczywiście jest. Piekło znajduje się w środku Ziemi i pełne jest dusz dręczonych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]