Boy 7 Mirjam Mous, Dla dzieci, młodzieży
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//--> Boy 7Mirjam MousDreams Wyobraź sobie, że budzisz się na gorącej jak rozżarzony węgiel, wypalonej łące i nie masz pojęcia, dokądpodróżujesz, ani skąd pochodzisz. Nie wiesz nawet jak się nazywasz. Adresatem jedynej wiadomości napoczcie głosowej w twoim telefonie jesteś ty sam: ,,Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwońna policję.`Kim jesteś? Jak tu trafiłeś?`Gorączkowo zagłębiłem ręce w kieszeniach spodni. Obmacałem koszulę i sprawdziłem małą kieszonkę napiersi. Pusto. Żadnego dokumentu, liściku, zupełnie nic. Wytężałem wzrok, a myśli kłębiły się w głowie. Tojakiś żart. Za chwilkę wyskoczy z trawy operator z ukrytą kamerą i szczerząc zęby krzyknie: `Mamy cię!`. Amoże ja nie byłem prawdziwy, istniałem tylko w głowie jakiegoś fantasty? Albo jeszcze gorzej: ja samzwariowałem. Opuściłem głowę i pięściami powstrzymywałem napływające łzy. To nie mogła byćprawda. To wszystko mi się śni, zaraz się obudzę. Ale kiedy podniosłem wzrok, wciąż siedziałem w tymsamym miejscu, w palącym słońcu. Uświadomiłem sobie, że mam dwa wyjścia: spalić się tutaj żywcemalbo szukać pomocy.`This publication is free demo ofBoy 7Clickhereto get the full version. DOWNLOAD NOW! [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl lemansa.htw.pl
//--> Boy 7Mirjam MousDreams Wyobraź sobie, że budzisz się na gorącej jak rozżarzony węgiel, wypalonej łące i nie masz pojęcia, dokądpodróżujesz, ani skąd pochodzisz. Nie wiesz nawet jak się nazywasz. Adresatem jedynej wiadomości napoczcie głosowej w twoim telefonie jesteś ty sam: ,,Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwońna policję.`Kim jesteś? Jak tu trafiłeś?`Gorączkowo zagłębiłem ręce w kieszeniach spodni. Obmacałem koszulę i sprawdziłem małą kieszonkę napiersi. Pusto. Żadnego dokumentu, liściku, zupełnie nic. Wytężałem wzrok, a myśli kłębiły się w głowie. Tojakiś żart. Za chwilkę wyskoczy z trawy operator z ukrytą kamerą i szczerząc zęby krzyknie: `Mamy cię!`. Amoże ja nie byłem prawdziwy, istniałem tylko w głowie jakiegoś fantasty? Albo jeszcze gorzej: ja samzwariowałem. Opuściłem głowę i pięściami powstrzymywałem napływające łzy. To nie mogła byćprawda. To wszystko mi się śni, zaraz się obudzę. Ale kiedy podniosłem wzrok, wciąż siedziałem w tymsamym miejscu, w palącym słońcu. Uświadomiłem sobie, że mam dwa wyjścia: spalić się tutaj żywcemalbo szukać pomocy.`This publication is free demo ofBoy 7Clickhereto get the full version. DOWNLOAD NOW! [ Pobierz całość w formacie PDF ]