Brat Różaniec, Szatan, egzorcyzmy, okultyzm, zagrożenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Agnieszka Wo� - "Brat R�aniec"Czy satanista i antykleryka� mo�e zosta� b�ogos�awionym? Mo�e, bowiem u Boga nie ma nic niemo�liwego. Tak by�o w przypadku Bartolomea Longo. Ma�o kto wie, �e to w�a�nie jemu zawdzi�cza swe istnienie jedno z najs�ynniejszych sanktuari�w po�wi�cone Matce Bo�ej R�a�cowej. Tak�e dzi�ki jego pracy apostolskiej pa�dziernik zosta� nazwany miesi�cem r�a�cowym.Od kap�ana szatana...Bartolo Longo urodzi� si� 11 lutego 1840 roku w katolickiej rodzinie. Ucz�szcza� do katolickiej szko�y, jednak podczas studi�w prawniczych w czasach nasilonego antyklerykalizmu straci� wiar� i pad� ofiar� satanistycznej sekty. Sekta mia�a charakter silnie antyko�cielny, o�miesza�a biskup�w i ksi�y, a tak�e obrz�dy Ko�cio�a katolickiego. Poniewa� Longo zapragn�� zosta� kap�anem szatana, udzielono mu ��wi�ce� z r�k satanistycznego biskupa. Jak p�niej wspomina�, �podczas tej ceremonii ko�ci� szatana zamieni� si� w prawdziwe piek�o�. Rozp�ta�a si� straszna burza, a w�r�d grzmot�w i b�yskawic s�ycha� by�o blu�nierstwa uczestnik�w ceremonii. Przera�ony Longo zemdla� i przez kilka dni nie odzyskiwa� przytomno�ci. Niemniej po tym wypadku nie zaprzesta� uczestnictwa w �yciu sekty. Przez kilka lat gorliwie sprawowa� funkcj� okultystycznego kap�ana, wyszydza� Ko�ci� katolicki i bra� aktywny udzia� w demonstracjach antypapieskich. Mia� jednak dobrego przyjaciela katolika, profesora Vincentego Pope, kt�ry nie ustawa� w pr�bach nawr�cenia satanisty. Rozmowy z nim, a tak�e d�ugie dysputy z wybitnym teologiem, dominikaninem Albertem Radente, zdo�a�y w ko�cu odwie�� Bartolomea od sekty i sk�oni� do powrotu na drog� �ycia chrze�cija�skiego.Longo, cho� nawr�cony i oddany dzia�alno�ci na rzecz ubogich, wci�� nie m�g� odnale�� wewn�trznego spokoju. Za�amany i przygn�biony trafi� do Pompei. Ujrzawszy n�dz� mieszka�c�w i wyniszczon� okolic�, sam popad� w rozpacz i, jak pisze we wspomnieniach, by� bliski pope�nienia samob�jstwa. Rozmy�laj�c nad swoim po�o�eniem, doszed� do wniosku, �e skoro stan kap�a�ski w chrze�cija�stwie jest wieczny, to i kap�a�stwo szatana obowi�zuje na zawsze. Przera�ony i pewny pot�pienia niespodziewanie us�ysza� w g��bi serca echo s��w ojca Alberta, powtarzaj�cego za Maryj�: �ten kto szerzy m�j R�aniec, b�dzie ocalony�. Longo upad�szy na kolana przyrzek�, �e nie opu�ci tej dzikiej krainy, dop�ki nie spopularyzuje w niej R�a�ca....do aposto�a R�a�caPompeje do�wiadczy�y wielu tragedii dziejowych. Pocz�wszy od 79 roku, kiedy Wezuwiusz zniszczy� staro�ytne miasto i na wiele stuleci pokry� je popio�em, po rok 1659, gdy wi�kszo�� mieszka�c�w nowego miasta zmar�a w wyniku epidemii. W ko�cu miejsce to sta�o si� siedliskiem r�nej ma�ci z�oczy�c�w pl�druj�cych okolice. Osta�a si� tylko garstka wiernych, skupiona wok� zniszczonego ko�cio�a. Wi�kszo�� mieszka�c�w wr�ci�a do dawnych kult�w poga�skich.Longo zrezygnowa� z kariery prawniczej i wraz ze swoj� wiern� przyjaci�k�, p�niejsz� �on�, hrabin� di Fusco, zastanawia� si�, jak dotrzyma� danej obietnicy. Mieszka�cy doliny pompeja�skiej byli rozproszeni, nadto z wielk� si�� od�ywa�o tu poga�stwo. Wielu ludzi w og�le nie zna�o modlitwy Zdrowa� Maryjo. Bartolo zacz�� wi�c chodzi� od chaty do chaty, uczy� modlitw i rozdawa� r�a�ce. Organizowa� spotkania, tak�e z orkiestr� i sztucznymi ogniami, aby przyci�gn�� okoliczn� ludno��. To da�o efekty. Ch�opi widz�c, jak wiele dla nich czyni, nie zyskuj�c nic w zamian, nabrali do niego zaufania. Longo zorganizowa� wi�c parafialne misje, na kt�rych kilku kap�an�w przez kilkana�cie dni g�osi�o nauki. Owoce przesz�y wszelkie oczekiwania: wi�kszo�� mieszka�c�w nawr�ci�a si�. Na zako�czenie misji przyby� biskup Neapolu, kt�ry uroczy�cie za�o�y� Bractwo R�a�cowe i pob�ogos�awi� przywieziony przez Longo wizerunek Matki Bo�ej R�a�cowej.Brzydki, cudowny obraz�Nie tylko by� podziurawiony przez robactwo, ale ponadto Madonna mia�a pospolity, typowy dla wie�niaczek wyraz twarzy. �wi�ty Dominik wygl�da� jak sko�czony prostaczek. Waha�em si�, czy mam przyj�� ten podarunek, czy te� podzi�kowa� - tak pisa� Longo o p�niejszym, cudownym obrazie Matki Bo�ej R�a�cowej w Pompei. Obraz, kt�ry nie m�g� si� pomie�ci� w przedziale kolejowym, zosta� przywieziony przez wozaka przewo��cego �adunki mi�dzy Neapolem a Pompejami. Nie znaj�c zawarto�ci paczki, wo�nica po�o�y� j� na... stercie obornika. Dzi� cudowny wizerunek � ozdobiony koronami papieskimi oraz diamentami i per�ami ofiarowanymi przez wdzi�cznych czcicieli � umieszczony jest w z�otej ramie w g��wnym o�tarzu sanktuarium. Obraz przedstawia siedz�c� na tronie Maryj�, na kolanach kt�rej Dzieci�tko Jezus podaje r�aniec �w. Dominikowi. Matka Bo�a trzyma r�aniec �w. Katarzyny ze Sieny. Cho� obrazowi brakuje walor�w artystycznych, jego si�a le�y w warto�ciach duchowych: �B�g da� nam ten wizerunek, by�my za jego po�rednictwem uzyskali �aski, kt�re porusz� ca�y �wiat� � powiedzia� o tym obrazie Papie� R�a�ca, Leon XIII.Budowniczy, wydawca, nauczycielWobec rosn�cej popularno�ci wizerunku Matki Bo�ej w�r�d ludno�ci po�udniowych W�och, Bartolo Longo postanowi� wybudowa� �wi�tyni�. Przyst�pi� wi�c do zbi�rki pieni�dzy na ten cel. Ju� po dw�ch miesi�cach zosta� po�wi�cony kamie� w�gielny. Cudowne uzdrowienia w Neapolu za przyczyn� Matki Bo�ej Pompeja�skiej spowodowa�y, �e ludzie ofiarowywali coraz wi�ksze datki i budowa ruszy�a pe�n� par�. Bezinteresowna pomoc znakomitego architekta, prof. Antonio Cua, wytrwa�o�� i operatywno�� ma��e�stwa Long�w doprowadzi�y do uko�czenia wspania�ej �wi�tyni ju� po trzynastu latach, w 1891 roku. W mi�dzyczasie Bartolo rozwija� dzia�alno�� charytatywn� i wydawnicz�. Stworzy� czasopisma �R�aniec� i �Nowe Pompeje�, w kt�rych g�osi� m.in. odezwy o potrzebie wychowywania dzieci przest�pc�w kryminalnych. Opuszczone i d�wigaj�ce na swych barkach ci�ar winy rodzic�w, zwykle kroczy�y t� sam� co oni drog�. Longo wybudowa� wi�c zak�ad dla pozostawionych samym sobie sierot spo�ecznych. Uczy� ich rzemios�a i modlitwy. Wok� bazyliki wkr�tce powsta�y drukarnie, fabryki i szwalnie. Wiadomo�ci o zak�adzie wychowawczym szybko dotar�y do wszystkich wi�zie� Italii. Skaza�cy s�ali listy z pro�bami o opiek� nad swymi dzie�mi i obietnicami poprawy. Longo na zawsze obali� tez� pokutuj�c� w�r�d pedagog�w m�wi�c�, �e dzieci przest�pc�w nieodwo�alnie czeka kryminalna przysz�o��. On sam odpowiada� na to: �moim mistrzem w wychowaniu dzieci nie s� s�awni pedagodzy i ich szko�y, lecz sam Chrystus. Tam, gdzie nauka przeciwstawia si� mi�o�ci, tam ja zostawiam nauk� i id� za mi�o�ci��.Moc R�a�caTen brat R�aniec � imi�, kt�rego u�ywa� jako tercjarz dominika�ski � nie tylko tworzy� nowe Pompeje, miasto, kt�re po niechlubnej przesz�o�ci odrodzi�o si� dzi�ki sanktuarium Matki Bo�ej R�a�cowej, ale sta�o si� urodzajn� gleb� ewangelizacji. Uratowa� on setki ludzi od p�j�cia drog� przest�pstwa. Dawa� �chleb dla cia�a� w postaci licznych zak�ad�w i dom�w dobroczynno�ci, ale i dla duszy jako fundator zgromadzenia si�str R�a�ca �wi�tego w Pompejach, inicjator odmawianej do dzi� przez miliony wiernych modlitwy R�a�ca pi�tnastu sob�t i tw�rca poczytnych pism, wydawanych w setkach tysi�cy egzemplarzy. Wszystko to osi�gn�� dzi�ki R�a�cowi. Jak stwierdzi� w swej suplice do Kr�lowej R�a�ca �wi�tego �R�aniec jest r�wnocze�nie medytacj� i pro�b�. Wytrwa�e b�aganie zanoszone do Matki Bo�ej opiera si� na ufno�ci, �e macierzy�skie wstawiennictwo wszystko mo�e uzyska� od Serca Syna�.W 1883 roku papie� Leon XIII, przyjaciel Longa i or�downik powstania sanktuarium r�a�cowego w Pompei, ustanowi� pa�dziernik miesi�cem szczeg�lnej modlitwy r�a�cowej. Dawny satanista, oddany konwertyta i spo�ecznik zmar� 5 pa�dziernika 1926 roku, a w pa�dzierniku 1980 roku Jan Pawe� II podczas swej pielgrzymki do Pompei og�osi� tego aposto�a R�a�ca b�ogos�awionym, nazywaj�c go wzorem dla wsp�czesnych �wieckich katolik�w. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl lemansa.htw.pl
Agnieszka Wo� - "Brat R�aniec"Czy satanista i antykleryka� mo�e zosta� b�ogos�awionym? Mo�e, bowiem u Boga nie ma nic niemo�liwego. Tak by�o w przypadku Bartolomea Longo. Ma�o kto wie, �e to w�a�nie jemu zawdzi�cza swe istnienie jedno z najs�ynniejszych sanktuari�w po�wi�cone Matce Bo�ej R�a�cowej. Tak�e dzi�ki jego pracy apostolskiej pa�dziernik zosta� nazwany miesi�cem r�a�cowym.Od kap�ana szatana...Bartolo Longo urodzi� si� 11 lutego 1840 roku w katolickiej rodzinie. Ucz�szcza� do katolickiej szko�y, jednak podczas studi�w prawniczych w czasach nasilonego antyklerykalizmu straci� wiar� i pad� ofiar� satanistycznej sekty. Sekta mia�a charakter silnie antyko�cielny, o�miesza�a biskup�w i ksi�y, a tak�e obrz�dy Ko�cio�a katolickiego. Poniewa� Longo zapragn�� zosta� kap�anem szatana, udzielono mu ��wi�ce� z r�k satanistycznego biskupa. Jak p�niej wspomina�, �podczas tej ceremonii ko�ci� szatana zamieni� si� w prawdziwe piek�o�. Rozp�ta�a si� straszna burza, a w�r�d grzmot�w i b�yskawic s�ycha� by�o blu�nierstwa uczestnik�w ceremonii. Przera�ony Longo zemdla� i przez kilka dni nie odzyskiwa� przytomno�ci. Niemniej po tym wypadku nie zaprzesta� uczestnictwa w �yciu sekty. Przez kilka lat gorliwie sprawowa� funkcj� okultystycznego kap�ana, wyszydza� Ko�ci� katolicki i bra� aktywny udzia� w demonstracjach antypapieskich. Mia� jednak dobrego przyjaciela katolika, profesora Vincentego Pope, kt�ry nie ustawa� w pr�bach nawr�cenia satanisty. Rozmowy z nim, a tak�e d�ugie dysputy z wybitnym teologiem, dominikaninem Albertem Radente, zdo�a�y w ko�cu odwie�� Bartolomea od sekty i sk�oni� do powrotu na drog� �ycia chrze�cija�skiego.Longo, cho� nawr�cony i oddany dzia�alno�ci na rzecz ubogich, wci�� nie m�g� odnale�� wewn�trznego spokoju. Za�amany i przygn�biony trafi� do Pompei. Ujrzawszy n�dz� mieszka�c�w i wyniszczon� okolic�, sam popad� w rozpacz i, jak pisze we wspomnieniach, by� bliski pope�nienia samob�jstwa. Rozmy�laj�c nad swoim po�o�eniem, doszed� do wniosku, �e skoro stan kap�a�ski w chrze�cija�stwie jest wieczny, to i kap�a�stwo szatana obowi�zuje na zawsze. Przera�ony i pewny pot�pienia niespodziewanie us�ysza� w g��bi serca echo s��w ojca Alberta, powtarzaj�cego za Maryj�: �ten kto szerzy m�j R�aniec, b�dzie ocalony�. Longo upad�szy na kolana przyrzek�, �e nie opu�ci tej dzikiej krainy, dop�ki nie spopularyzuje w niej R�a�ca....do aposto�a R�a�caPompeje do�wiadczy�y wielu tragedii dziejowych. Pocz�wszy od 79 roku, kiedy Wezuwiusz zniszczy� staro�ytne miasto i na wiele stuleci pokry� je popio�em, po rok 1659, gdy wi�kszo�� mieszka�c�w nowego miasta zmar�a w wyniku epidemii. W ko�cu miejsce to sta�o si� siedliskiem r�nej ma�ci z�oczy�c�w pl�druj�cych okolice. Osta�a si� tylko garstka wiernych, skupiona wok� zniszczonego ko�cio�a. Wi�kszo�� mieszka�c�w wr�ci�a do dawnych kult�w poga�skich.Longo zrezygnowa� z kariery prawniczej i wraz ze swoj� wiern� przyjaci�k�, p�niejsz� �on�, hrabin� di Fusco, zastanawia� si�, jak dotrzyma� danej obietnicy. Mieszka�cy doliny pompeja�skiej byli rozproszeni, nadto z wielk� si�� od�ywa�o tu poga�stwo. Wielu ludzi w og�le nie zna�o modlitwy Zdrowa� Maryjo. Bartolo zacz�� wi�c chodzi� od chaty do chaty, uczy� modlitw i rozdawa� r�a�ce. Organizowa� spotkania, tak�e z orkiestr� i sztucznymi ogniami, aby przyci�gn�� okoliczn� ludno��. To da�o efekty. Ch�opi widz�c, jak wiele dla nich czyni, nie zyskuj�c nic w zamian, nabrali do niego zaufania. Longo zorganizowa� wi�c parafialne misje, na kt�rych kilku kap�an�w przez kilkana�cie dni g�osi�o nauki. Owoce przesz�y wszelkie oczekiwania: wi�kszo�� mieszka�c�w nawr�ci�a si�. Na zako�czenie misji przyby� biskup Neapolu, kt�ry uroczy�cie za�o�y� Bractwo R�a�cowe i pob�ogos�awi� przywieziony przez Longo wizerunek Matki Bo�ej R�a�cowej.Brzydki, cudowny obraz�Nie tylko by� podziurawiony przez robactwo, ale ponadto Madonna mia�a pospolity, typowy dla wie�niaczek wyraz twarzy. �wi�ty Dominik wygl�da� jak sko�czony prostaczek. Waha�em si�, czy mam przyj�� ten podarunek, czy te� podzi�kowa� - tak pisa� Longo o p�niejszym, cudownym obrazie Matki Bo�ej R�a�cowej w Pompei. Obraz, kt�ry nie m�g� si� pomie�ci� w przedziale kolejowym, zosta� przywieziony przez wozaka przewo��cego �adunki mi�dzy Neapolem a Pompejami. Nie znaj�c zawarto�ci paczki, wo�nica po�o�y� j� na... stercie obornika. Dzi� cudowny wizerunek � ozdobiony koronami papieskimi oraz diamentami i per�ami ofiarowanymi przez wdzi�cznych czcicieli � umieszczony jest w z�otej ramie w g��wnym o�tarzu sanktuarium. Obraz przedstawia siedz�c� na tronie Maryj�, na kolanach kt�rej Dzieci�tko Jezus podaje r�aniec �w. Dominikowi. Matka Bo�a trzyma r�aniec �w. Katarzyny ze Sieny. Cho� obrazowi brakuje walor�w artystycznych, jego si�a le�y w warto�ciach duchowych: �B�g da� nam ten wizerunek, by�my za jego po�rednictwem uzyskali �aski, kt�re porusz� ca�y �wiat� � powiedzia� o tym obrazie Papie� R�a�ca, Leon XIII.Budowniczy, wydawca, nauczycielWobec rosn�cej popularno�ci wizerunku Matki Bo�ej w�r�d ludno�ci po�udniowych W�och, Bartolo Longo postanowi� wybudowa� �wi�tyni�. Przyst�pi� wi�c do zbi�rki pieni�dzy na ten cel. Ju� po dw�ch miesi�cach zosta� po�wi�cony kamie� w�gielny. Cudowne uzdrowienia w Neapolu za przyczyn� Matki Bo�ej Pompeja�skiej spowodowa�y, �e ludzie ofiarowywali coraz wi�ksze datki i budowa ruszy�a pe�n� par�. Bezinteresowna pomoc znakomitego architekta, prof. Antonio Cua, wytrwa�o�� i operatywno�� ma��e�stwa Long�w doprowadzi�y do uko�czenia wspania�ej �wi�tyni ju� po trzynastu latach, w 1891 roku. W mi�dzyczasie Bartolo rozwija� dzia�alno�� charytatywn� i wydawnicz�. Stworzy� czasopisma �R�aniec� i �Nowe Pompeje�, w kt�rych g�osi� m.in. odezwy o potrzebie wychowywania dzieci przest�pc�w kryminalnych. Opuszczone i d�wigaj�ce na swych barkach ci�ar winy rodzic�w, zwykle kroczy�y t� sam� co oni drog�. Longo wybudowa� wi�c zak�ad dla pozostawionych samym sobie sierot spo�ecznych. Uczy� ich rzemios�a i modlitwy. Wok� bazyliki wkr�tce powsta�y drukarnie, fabryki i szwalnie. Wiadomo�ci o zak�adzie wychowawczym szybko dotar�y do wszystkich wi�zie� Italii. Skaza�cy s�ali listy z pro�bami o opiek� nad swymi dzie�mi i obietnicami poprawy. Longo na zawsze obali� tez� pokutuj�c� w�r�d pedagog�w m�wi�c�, �e dzieci przest�pc�w nieodwo�alnie czeka kryminalna przysz�o��. On sam odpowiada� na to: �moim mistrzem w wychowaniu dzieci nie s� s�awni pedagodzy i ich szko�y, lecz sam Chrystus. Tam, gdzie nauka przeciwstawia si� mi�o�ci, tam ja zostawiam nauk� i id� za mi�o�ci��.Moc R�a�caTen brat R�aniec � imi�, kt�rego u�ywa� jako tercjarz dominika�ski � nie tylko tworzy� nowe Pompeje, miasto, kt�re po niechlubnej przesz�o�ci odrodzi�o si� dzi�ki sanktuarium Matki Bo�ej R�a�cowej, ale sta�o si� urodzajn� gleb� ewangelizacji. Uratowa� on setki ludzi od p�j�cia drog� przest�pstwa. Dawa� �chleb dla cia�a� w postaci licznych zak�ad�w i dom�w dobroczynno�ci, ale i dla duszy jako fundator zgromadzenia si�str R�a�ca �wi�tego w Pompejach, inicjator odmawianej do dzi� przez miliony wiernych modlitwy R�a�ca pi�tnastu sob�t i tw�rca poczytnych pism, wydawanych w setkach tysi�cy egzemplarzy. Wszystko to osi�gn�� dzi�ki R�a�cowi. Jak stwierdzi� w swej suplice do Kr�lowej R�a�ca �wi�tego �R�aniec jest r�wnocze�nie medytacj� i pro�b�. Wytrwa�e b�aganie zanoszone do Matki Bo�ej opiera si� na ufno�ci, �e macierzy�skie wstawiennictwo wszystko mo�e uzyska� od Serca Syna�.W 1883 roku papie� Leon XIII, przyjaciel Longa i or�downik powstania sanktuarium r�a�cowego w Pompei, ustanowi� pa�dziernik miesi�cem szczeg�lnej modlitwy r�a�cowej. Dawny satanista, oddany konwertyta i spo�ecznik zmar� 5 pa�dziernika 1926 roku, a w pa�dzierniku 1980 roku Jan Pawe� II podczas swej pielgrzymki do Pompei og�osi� tego aposto�a R�a�ca b�ogos�awionym, nazywaj�c go wzorem dla wsp�czesnych �wieckich katolik�w. [ Pobierz całość w formacie PDF ]