Bitwa w Niebie - Batalla en el Cielo (2005) [DVDRip.XviD] [Napisy PL], Film#

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:03:34:BATTLE IN HEAVEN00:06:03:Cholera!00:06:05:Jak mogło to się stać?00:06:08:Przień już prawie się kończy.00:06:10:Zaraz wracam do sklepu|i zobaczymy co możemy zrobić.00:07:39:To dziecko nawet nigdy nie płakało?00:07:42:Właśnie, mało wrzeszczało.00:07:47:Ale się popieprzyło!00:07:52:Tak, szkoda tych pieniędzy.00:07:54:Nie mówię o tym.00:07:58:Masz racje... biednaVicky.00:08:00:Biedna Vicky?|Dziecko umarło, to jego matka.00:08:04:Rozumiesz?00:08:06:No.00:08:07:No, no...|Ty i twoje no.00:08:24:Proszę pani?00:08:27:Proszę pani!00:08:28:- Co sprzedajesz?|- To wszystko.00:08:31:Po ile te zegary?00:08:33:Zależy który.00:08:34:Ile mają wskazówek?00:08:37:Cztery.00:08:38:On są orginalnie|robione w Tajwanie?00:08:40:Są z Paryża.00:08:42:A galaretka jest za darmo?00:08:45:Nie, musisz zapłacić.00:08:47:Po ile?00:08:48:Zależy, ta jest rozrabiana wodą|a ta mlekiem.00:08:51:Jakie smaki?00:08:52:Truskawka, adwokatk,|tofi, kokos,00:08:57:anyż, lemon, wiśnia...00:09:01:guma balonowa...00:09:11:Pośpiesz się gnoju, jestem spóźniona!00:11:28:Jadę na lotnisko|odebrać córkę generała.00:11:32:Widzimy się dziś w nocy.00:11:35:Co to za ciastka?00:11:38:Proszę, chwilkę zaczekać.00:11:40:Jak zwykle.00:11:44:Przepraszam, o co pani pytała?00:11:46:- Co to za ciastka?|- ''Sugus''.00:11:48:- Po ile?|- 40 pesos.00:11:50:Proszę jedne.00:11:52:Daję 50..00:11:55:Reszta. Dziękuję.00:13:52:Proszę pana, kurtka!00:14:01:Pijany czy co?00:14:02:Przepraszam, proszę.00:14:06:Przestań, ty cholerny zboczeńcu!00:14:08:Co się przyglądasz?00:14:17:Dziękuję.00:16:01:Hallo Marcos.00:17:09:Wysłali ciebie do Cancun?00:17:14:Co dupa cię boli.00:17:17:Tak bardzo chciałam cię zobaczyć,|że wróciłam wcześniej.00:17:24:Dobra, do zobaczenia.00:17:27:Świetnie.00:17:32:O czym ty mówisz?00:17:42:Dobra, jeśli mnie przesłuchujesz|mogę zostać podejrzaną.00:17:50:OK, na razie.00:17:54:Zostanę u ciebie|na weekend.00:17:57:Poproszę Marcosa by powiedział rodzicą|niechcę im się pokazywać.00:18:01:Nie będziesz spowrotem przed popołudniem?00:18:06:W takim razie,|idę do roboty na całą noc.00:18:09:A rano,|przyjdę przespać się u ciebie.00:18:12:Obudź mnie jak wrócisz.00:18:18:Tak, naprawdę chcę widzieć się z tobą.00:18:26:To brzmi nieźle!00:18:33:Oczywiście, Jaime.00:18:40:Nie będę odkładać, kochanie.|Nie potrwa to długo.00:19:01:Pamiętasz|ten ohydny mundur, Marcos?00:19:03:Oczywiście, Ana.00:19:05:Jak mógłbym zapomnieć?00:19:07:Tak, nie było tak źle|kiedy tam byłam?00:19:10:- Tak, Ana...|- Już jesteś, kochanie?00:19:14:Przejeżdżaliśmy właśnie|obok mojej starej szkoły...00:19:17:i zapytałam Marcosa|czy pamięta jak mnie tutaj woził.00:19:21:Co za ból.00:19:25:Mam nadzieję ze będziesz!00:20:01:Naprawdę?00:20:04:Zobaczymy co powiesz w łóżku...00:20:13:Widzimy się jutro.00:20:17:Słucham...00:20:21:Kocham cię.00:20:28:Jedźmy lepiej do butiku,|Marcos.00:20:31:Zaraz nawrócę, Ana.00:20:34:Łyżwy Jaimego są naprawione.00:20:36:Dobrze to zrobili?00:20:37:Wspaniale Ana,|zawiozłem je do warsztatu komputerowego.00:20:43:Są tutaj...00:21:05:Ostre jak brzytwa... Będzie zadowolony.00:21:07:Przepraszam?00:21:10:Nic,|włącz muzykę, Marcos.00:22:02:Ruszaj,|cholerny dupku...00:22:05:pieprzyć swoja matkę, kutasie!00:22:08:Jedź, cholera!00:22:17:Wyłącz już ta muzykę, Marcos.00:22:31:Wszystko w porządku, Marcos?00:22:33:To przez moją matkę.|Jej ciało jest pełne wody.00:22:37:To wszystko?00:22:38:Tak, Ana.00:22:40:Dobra, nigdy nie widziałam ciebie|tak roztargnionego.00:22:43:Nie, Ana.00:22:45:Wejdziesz ze mną do butiku...00:22:47:Mogę umówić cię|z jedną z moich przyjaciólek.00:22:51:Moglibyśmy to odłużyć na kiedy indziej, Ana?00:22:53:Nie opowiadaj mi|że jesteś wierny swojej żonie?00:22:58:Tak, Ana. Zdradzam ją|czasem.00:23:02:Chcesz zobaczyć butik, prawda?00:23:05:Ta... cokolwiek powieszy, Ana.00:23:22:Połóżz sie.00:23:53:Ana!00:23:55:Grubemu coś odbija.00:23:57:Mówi|że chce to robić tylko z tobą.00:24:35:Co wyczyniasz, Marcos?00:24:37:Powiedziałem że chcę to robić bez prezerwatywy.00:24:57:Pracujesz dla mojego ojca|od 15 lat.00:25:00:Znasz mnie|od dziecka.00:25:02:Jesteś jedyny|który zna to miejsce...00:25:05:Zaprosiłam cię tu...00:25:06:a ty mówisz mojej przyjaciółce|że chcesz mnie pieprzyć.00:25:08:Dlaczego?00:25:10:Powiedziłem tylko|że to był twój pomysł, Ana.00:25:13:Myślisz, że nie zauważyłam|jak się na mnie gapiłeś na lotnisku?00:25:20:Co jest?00:25:23:Powiedz mi.00:25:25:To przez moją żonę|porwałem dziecko...00:25:27:i ono umarło dziś rano.00:26:53:To był wypadek.00:27:01:Czemu mi to mówisz,|Marcos?00:27:23:Pytałaś.00:27:32:Takich rzeczy nie powinieneś mówić.00:27:46:Zawieź moje torby do Jaimesa.|Pokojówka otworzy ci drzwi.00:27:52:Weź ze sobą samochód, dobrze.|Widzimy się w poniedziałek.00:27:58:Jedź, Marcos!00:28:07:Nie mów tego nikomu.00:30:18:Full service?00:30:19:Słucham? Tak.00:31:17:{y:i}Meksyk kocha cię...00:31:20:{y:i}Jesteś naszą Najświętszą Matką.00:31:31:{y:i}Zmierzamy do nieba...00:31:36:{y:i}a ty trzymasz klucze.00:31:41:{y:i}Chcemy uhonurować cię...00:31:44:{y:i}naszą pielgrzymką.00:32:18:Nad czym się zastanawiasz?00:32:20:On są jak stado baranów...00:32:26:Jak ich dużo?00:32:28:Pielgrzymi będa nadciągać|przez kolejne 3 dni i noce.00:32:32:Mówiłem o samochodzie...00:32:38:silnik jest w porządku.00:33:38:Jesteśmy prawie na miejscu.00:33:51:Ostrożnie z babcią.00:34:03:Co to za muzyka, synu?00:34:05:Nie przejmuj się, babciu.00:34:09:Proszę pana! Nalej za 200 pesos!00:34:13:I zmień tą muzykę!00:34:52:Irving, Irving...00:34:56:Obudź się, przyjechał twój tata.00:35:45:Przepraszam za moją złość|dziś rano.00:36:18:Powinniśmy pogadać.00:38:33:Zgubiłeś okulary, kochanie?00:38:42:I tak były całe porysowane.00:38:46:W takim razie weź te stare.00:39:25:Powiedziałem Ana.00:39:31:Tej córce szefa?00:39:34:Czy cię popieprzyło, czy co?00:39:36:Czuję się lepiej.00:39:49:Niedobrze z tobą, co?00:39:57:Rozumiem...00:40:00:Jesteś pewny, że będzie|trzymała język za zębami...00:40:03:Nie możemy|"księżniczce" pozwolić mówić.00:40:05:Lepiej zostaw ją w spokoju,| nie wciągaj jej do tego!00:40:09:Pieprz się, idioto!00:40:30:Vicky przychodziła wypłakać się do mnie...00:40:32:Mówiła, że nie ma wiadomości|od porywasza od 3 dni...00:40:36:Obawiam się że jak dziś w nocy nie zadzwonimy do niej,|pójdzie na policję.00:40:46:Jeśli żyłby jej mąż,|połamałby na karki.00:40:53:Powinniśmy iść|w niedzielę na pielgrzżymkę?00:40:55:Skąd ci przyszedł do głowy|ten popieprzony pomysł?00:41:01:Po tym całym gównie które zrobilśmy...|nie rozumiesz?00:42:25:Czy on nie jest już na tyle dorosły,|aby przyjść tu samemu?00:42:27:Czemu nie zapytasz?00:42:29:Przestań, tato!00:42:35:Twój ulubieniec oczekuje na ciebie.00:42:38:Przyprowadziłem samochód, Ana!00:42:41:Idź i udowodnij że jesteś facetem, synu.00:42:47:- Bye, przystojniaku.|- Dzięki.00:42:53:- Zaczekaj na mnie na zewnątrz.|- Tak, Ana.00:44:21:Pieprz się pedale!00:44:28:Dwa razy ją już miałem od tylca!00:44:31:Tona, Juanita, bierzcie|nasze rzeczy od tego pijaka.00:44:36:- Co to jest od tylca?|- Od tylca?00:44:39:Wkrótce się tego napewno dowiesz,|kochanie...00:45:14:Uważaj!00:45:18:Dzień dobry, Juanito.00:45:20:Cześć, Tonita?00:45:22:Cześć, Tonita.00:45:28:To do środka, Ines.|O której to się przychodzi do domu?00:45:31:- Powiem rodzicom.|- Przestań, Tonita.00:45:40:Dzień dobry, grubasie.00:45:51:Co nowego, Marcos?00:46:05:Mówiłam ci|widzimy się w poniedziałek, Marcos.00:46:08:Chcę ci coś| powiedzieć, Ana.00:46:11:Dzień dobry.00:46:52:On lubi posłuchać|śpiewu porannych ptaków.00:47:23:Co ty naprawdę chcesz,|pieprzyć mnie, czy nie- Marcos?00:47:27:Nie, Ana.00:47:29:Gdzie samochód?00:47:31:W górze ulicy.00:47:32:Stamtąd właśnie przyszliśmy.00:47:34:Nie pytałaś mnie wcześniej.00:49:21:Uspokóuj się, Marcos!00:50:15:Jeśli wygrała bym milion na loteri...00:50:18:Zapomniała bym o tobie.00:53:25:Chcesz się przespać teraz,|Marcos.00:55:05:Musisz już iść, Marcos.00:56:35:{y:i}Panie i panowie...00:56:37:{y:i}20 sekund dzieli PUMY00:56:39:{y:i}od ponownego zdobycia|{y:i}mistrzostwa Meksyku.00:56:42:{y:i}Najbardziej prestiżowy|{y:i}skład w państwie...00:56:47:{y:i}instytucja|{y:i}kochająca futbol...00:56:52:{y:i}PUMY są domem artystów|i marzycieli...00:56:59:{y:i}Panie i panowie|{y:i}PUMY są mistrzami...00:57:02:{y:i}mistrzami Meksyku!00:57:04:{y:i}Jak nasza liga się zmieniła...00:57:06:{y:i}teraz finansowe spekulacje|{y:i}ustaną...00:57:12:{y:i}teraz zmniejszymy|{y:i}liczbę zagranicznych graczy...00:57:19:{y:i}Co dobre jest dla meksykańskiego futbolu,|{y:i}dobre jest dla Meksyku!00:57:22:{y:i}A teraz prznosimy się do Andre,|{y:i}na bojsko na rozmowę z Vignatti...00:57:26:Jest ze mną najlepszy|Argentyński bramkarz, Vignatti.00:57:29:Wkońcu, mistrzostwo PUM...00:57:31:Jakby to powiedzieli w twoim kraju:|''zgrałeś się z drużyną''.00:57:34:To jest sen.00:57:36:To jest najlepsza rzecz|jaka zdarzyła się Vignatti...00:57:41:Chce podziękować mojej rodzinie...00:57:43:która przekonała mnie|do przyjazdu do Meksyku.00:57:47:To jest ogromna liga,|PUMY są głównym zespołem...00:57:51:Teraz jedziemy świętować|z naszą rodzina w Argentynie...00:57:57:z naszymi żonami i przyjaciółmi...00:58:04:To jest sen...00:58:10:To jest sen...00:58:13:Najwspanialsza rzecz|jaka kiedykolwiek zdarzyła się Vignatti...00:58:16:Najwspanialsza rzecz.00:58:23:Tato! Tato!00:58:25:Pospiesz się, jedziemy|na wieś!00:58:29:Marcos, kochanie,|nie pozwól aby rodzina czekała.00:58:34:Co robisz, tato?00:59:1... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lemansa.htw.pl